poniedziałek, 29 lutego 2016

Nowi czytelnicy w MZS :)


23 lutego odbyło się pasowanie na czytelnika dla klasy Ib

Dzieci weszły i zajęły miejsca. Po przywitaniu wysłuchały wiadomości od 
Czterech Książek, które opowiedziały o tym, jak nie należy ich traktować 
i problemach wszystkich książek, które trafiają w ręce tych, którzy nie 
potrafią się nimi dobrze zająć. 

Nowi bywalcy biblioteki dostali zakładki z przypomnieniem o zachowaniu kultury podczas używania książek z biblioteki. Następnie cztery bohaterki zadały klasie pytanie o treść popularnych bajek dla dzieci w ich wieku. By ostatecznie zostać 
pełnoprawnymi czytelnikami, trzeba było złożyć przysięgę. 

Następnie pani bibliotekarka pasowała całą klasę, po czym dzieci mogły wypożyczać, czytać i oddawać książki z biblioteki. Aż miło było popatrzeć, jak I b rzuca się na książki i opowiadania, a Cztery Książki pomagają im wybrać.

Marta Zimoch, Paulina Cyraniuk - klasa 6a

Oto fotorelacja z wydarzenia:










Klasa Ia oraz Ic wstąpiły w grono pełnoprawnych czytelników MZS 25 oraz 29 lutego :)

piątek, 26 lutego 2016

Czy warto dbać o kulturę języka? ;)


Zapraszamy do przeczytania opowiadania z morałem :) Wszelkie podobieństwa do rzeczywistości są - rzecz jasna - przypadkowe :)


Pewnego dnia brytyjski dżentelmen o imieniu Francis, jak zwykle o godzinie piątej dwadzieścia osiem, pił czarną herbatę z kleksem mleka w swoim perfekcyjnie czystym i umeblowanym mieszkaniu.

Nagle do pokoju wszedł jego służący, na imię miał Bogdan. Trzymał miotłę do kurzu.

- Czy zauważył pan ten mikroskopijny kłębek kurzu, sir? - zapytał.
- Istotnie, dostrzegłem go Bogdanie. Dziękuję za twoją spostrzegawczość, ale nie musisz być aż tak szczegółowy.
- Oczywiście, sir.

Po tej rozmowie Bogdan wyszedł, a Francis dokończył swój podwieczorek. Następnie wyszedł z domu i udał się na spacer. Szedł wąską aleją wzdłuż wysokich topoli. Nagle zobaczył przy pasach prowadzących na drugą stronę ulicy starszą panią, usiłującą przez nie przejść. Widział na jej twarzy zakłopotanie, gdyż samochody na jezdni nie chciały się zatrzymać, by jej ustąpić. Zobaczył, że trzyma ciężkie zakupy, więc podszedł i wziął torby z jej rąk. Wszystkie samochody zatrzymały się, a on - w jednej ręce trzymał sprawunki starszej pani, a drugą wziął ją pod ramię - mógł bezpiecznie przeprowadzić ją przez ulicę.

- Służę pomocą - powiedział z uśmiechem.
- Ach, dziękuję - odpowiedziała drętwym głosem. - Dziękuję panu, ale nie trzeba było. Może mi pan oddać już zakupy.
- Och nie, na to się nie zgodzę. Gdzie pani mieszka?
- O tam, niedaleko.

Odprowadził ją do domu i mrucząc jakąś piosenkę pod nosem wracał do swojej willi. To zachowanie zauważył pewien tajemniczy mężczyzna w czarnym płaszczu. Zbliżył się do dżentelmena i pociągnął go za rękaw.

- Dzień dobry. Nazywam się Eugeniusz Miłorząb. Jestem sekretarzem w szkole społecznej. Zobaczyłem, że pana maniery są nienaganne, a ostatnio, wraz z gronem pedagogicznym, zauważyłem, że dzieci w naszej szkole nie mają pojęcia, czym jest kultura. Byłbym dozgonnie wdzięczny, gdyby pan przyszedł na następny apel i powiedział im to i owo o tym,co znaczy być kulturalnym.

Francis zastanawiał się przez chwilę.

- Zgoda - powiedział.
- Dziękuję! - wykrzyknął pan Gienio. Przedstawił szczegóły co do następnego apelu i tydzień później Francis znalazł się w szkole. Wszedł do sali gimnastycznej, gdzie panował chaos. Wszyscy się przekrzykiwali i kłócili. Zrozumiał już, o co chodziło Eugeniuszowi.

Wtedy pani dyrektor zdołała dostać się do mikrofonu.

- Proszę wszystkich o ciszę! - powiedziała - Za chwilę nasz gość opowie wam coś o kulturze języka.

Francis wszedł na scenę i opowiedział o tym, jakie to ważne, by traktować rozmówcę z szacunkiem, stosować zwroty grzecznościowe i aby wypowiedzi były zrozumiałe.

- I to była moja ostatnia uwaga. Dziękuję - zszedł z podestu i wreszcie wziął oddech. Wszyscy słuchacze zamilkli. Najwyraźniej zdali sobie sprawę, że to, jak się wypowiadamy, to faktycznie ważna rzecz, bo wyglądali, jakby wzięli sobie jego słowa do serca.

Wtedy głos zabrała nauczycielka języka polskiego. Podeszła do podestu i powiedziała:

- Tak, tak. Dziękujemy panu za przemówienie. Widzicie? Musicie wziąść się w garść i...
- Wziąć - przerwał jej Francis.
- Słucham? - zdziwiła się nauczycielka.
- Mówi się „wziąć”, nie „wziąść”.
- Dobra, dobra. Reasumując...
- Nie mogę tego słuchać! Nie mówi się „reasumując”, tylko „podsumowując”.
- Nie ma pan ciekawszych rzeczy do roboty?

Francis zrobił się czerwony jak burak.

- Nie ma pan racji. Uczę polskiego od dziesięciu lat i wiem, że mówi się „wziąść” - kontynuowała.
- To nieprawda! - wtrąciła się dyrektorka. - I za co ja pani płacę? Żeby wprowadzała pani w błąd uczniów? Jest pani zwolniona!
- Ale... - polonistka była zszokowana. W milczeniu wyszła z sali. Dyrektorka zwróciła się do Francisa.
- Dziękuję panu.
- Cała przyjemność po mojej stronie.

Francis wrócił do domu. Wychodząc ze szkoły słyszał, jak uczniowi są dla siebie mili. Był bardzo zadowolony.

Gdy przekroczył próg swojej skromnej willi, zastał Bogdana, który, jak zwykle, sprzątał. Francis opowiedział mu, co się dzisiaj wydarzyło, i że od teraz ma zamiar uczyć języka polskiego. 

Hanna Chmielowiec, 6b

środa, 24 lutego 2016

Ostatni horcrux... - rozdział 1, część 1.

- Słucham? - dziewczyna wyrwała się z zamyślenia.

- Co zamierzasz? - Nella wpatrywała się w nią złotymi oczami.
- W jakim sensie? Aha! Chodzi o mój powrót do szkoły, tak zwany kolejny rok z psychopatką Lestrange? - stwierdziła zimno Rosie.
- Co roku to samo - westchnęła Liliane, stawiając na stole pustą już butelkę po soku.
- Nie o to mi chodziło. Po prostu. Co zamierzasz robić w tym roku? Wiesz... jakieś zajęcia dodatkowe, imprezy, czy coś? - Nella puściła uwagę siostry mimo uszu.
- Chcę się zapisać na dodatkowe zajęcia z wiedzy na temat magicznych stworzeń. No i... wiecie, że boję się latać na miotle, co nie? To w tym roku chcę się przełamać - odrzekła Rosie, patrząc na swoje dłonie, jakby działo się z nimi coś niezwykłego.
- Pójdę z tobą na te zajęcia - szepnęła Nella wstając. Po czym dodała spokojnym, ale radosnym tonem. - No, kochane, pora się zbierać. Pokątna, Zabini i Malfoy czekają.
Dziewczyny popatrzyły na nią z politowaniem, po czym Rosie poszła powiedzieć mamie, gdzie się udają i teleportowały się na Pokątną.
Oczywiście wszystko miały już załatwione, podręczniki na szósty rok kupione, nowe szaty, pergaminy, kotły, pióra i inne rzeczy także. Szły na magiczną ulicę tylko po to, by spotkać się ze Ślizgonami i omówić "sprawy bieżące".

Dziewczyny szły przez Pokątną, wzrokiem szukając swoich przyjaciół, z którymi były umówione. Nagle zza panny Lastrange wyskoczyło dwóch wysokich chłopaków krzycząc "bu".
- Malfoy, Zabini! Ale z was kretyni! - wrzasnęła przestraszona Rosie.
- Daj spokój Rosie, aż tak was nie przestraszyliśmy - Will uśmiechnął się, iście diabelsko podobnie do ojca. - No i popatrz, nawet zrymowałaś!
- Jesteś głupi, Will! - krzyknęła, splatając ręce na piersi, Rosie.
- Też cię kocham, Mała - William posłał ciemnowłosej buziaczka, dziewczyna tylko prychnęła, jednak jej włosy zaczęły się lekko kręcić. - No wiesz, Nella jakoś się nie przestraszyła... bierz z niej przykład.
- Gryfoni się nie boją - powiedziała hardo Nella. Przyjaciele szli powoli w stronę pobliskiego pabu.
- Tak, na pewno Nox - powiedział z kpiną Scorpius.
- Odczep się Malfoy! - syknęła Nell. Jej oczy stały się lekko czerwone.
- Samokontrola Nox. Widzisz, potrafię cię doprowadzić do furii jednym zdaniem... Co ty zrobisz w Gryffindorze, tam wszyscy są tysiąc razy bardziej denerwujący ode mnie - powiedział ze śmiechem młody Malfoy. Weszli do knajpy i zajęli jeden ze stolików na uboczu.
- O nie... jak śmiesz?! To mój dom, nie możesz nic o nim mówić, szczególnie o jego uczniach! Zrozumiano? - fuknęła. Podeszła do nich kelnerka i przyjęła zamówienie.
- Nie - opowiedział, Nelli, Sorpius, gdy po przyjęciu zamówienia, kelnerka odeszła.
- Mal... - nie dokończyła, ponieważ przerwała jej Liliane.
- Skończycie się kłócić? Jak ja z wami wytrzymam, przez okrągłe dziesięć miesięcy? - powiedziała Liliane, w momencie, kiedy kelnerka, która przyniosła ich zmówienie, odeszła w stronę baru.
- Jedenaście słoneczko. Przyjeżdżacie do mnie na wakacje - powiedział spokojnie Scorpius. Nella jedynie zakrztusiła się pitym napojem, ale udało jej się to zamaskować.
Siedzieli tak, popijając piwo kremowe. Śmiali się, omawiali co w tym roku zamierzają zrobić... albo czego nie. Co chwilę do pabu wchodzili nowi goście, jednak uwagę grupki Ślizgono-Nellowej zwróciła dopiero paczka, składająca się w większości z rudych czupryn, która śmiejąc się weszła do Dziurawego Kotła.
- Yolo Pottuś! - krzyknął Scorpius na cały głos. Kilka osób zwróciło na nich wzrok, ale większość była już przyzwyczajona do panującego tutaj zgiełku.
- Malfoy - warknął James przez zęby.
- Cicho bądź, idioto - skarciła Scorpa Nell, po czym wstała, podeszła do przyjaciół z Gryffindoru i przywitała się, przytulając do każdego po kolei. Rose Weasley, jej brata i kuzynostwo, rodzeństwo Potter i pannę Longbottom oraz jeszcze kilku innych Gryfonów. Odprowadziła przyjaciół do ich stolika i zatrzymała się tam na chwilę rozmowy.
Ślizgoni popatrzyli na tą scenę z powątpiewaniem i kpiną.
- No nie, znowu te "kochane" Gryfiaczki... - westchnęła Lily, kładąc głowę na stole.
- Czasami mam wrażenie że bardziej woli ich od nas... - szepnęła Rosie.
- Bo taka jest prawda - odpowiedział jej Will, bujając się na krześle. Reszta wiedząc, że to prawda, zostawiła uwagę bez komentarza.
- Nie mogę uwierzyć, że Tiara przydzieliła ją do Gryffindoru... - powiedział cicho Scorpius. Po czym zwrócił się do Lily. - Przecież to twoja siostra bliźniaczka, powinnyście być choć trochę do siebie podobne… Przynajmniej z charakteru… A wy nie dość, że jesteście w wrogich domach, wyglądacie całkowicie inaczej, macie inne charaktery, priorytety i pasje, to nawet w quiditcha gracie na innych pozycjach…
Lily tylko wzruszyła ramionami i powiedziała coś typu: “tak bywa”.
- No właśnie kuzynie! Do Gryffindoru? Z takim charakterem? - dodała do wypowiedzi Scorpa Ross.
- Taa... choć wiesz, ja się nie dziwię. Ona zawsze była inna - Lily powiedziała wrednie i spojrzała na stolik przy którym stała jej siostra.
Po chwili Nella pożegnała się i wróciła do ich stolika.
- Czyżby Potter i jego zgraja już cię opuściła? - warknął Scorpius.
- Nie, po prostu... tak bardzo cię kocham, że musiałam wrócić, bo pięciu minut bez ciebie nie wytrzymuję... - odwarknęła się, robiąc słodką minkę i nadymając usta. Wszyscy obecni roześmiali się widząc tą nieudolną próbę Gryfonki bycia wredną i ironiczną.
Po jakimś czasie do pomieszczenia wleciał biało-niebieski patronus, dzik przemawiający głosem Bellatrix:
- Rosie, Liliane i Nella. Macie pięć minut, po czym widzę was w domu!
- Ej, zwijamy się - powiedziała Lil, wiedząc, że jeżeli spóźnią się choćby minutę, ciocia Bella zrobi im niezły wykład.
Dziewczyny pożegnały się szybko z chłopakami obiecując, że usiądą z nimi w przedziale, po czym teleportowały się do domu.

Ciąg dalszy nastąpi...

poniedziałek, 22 lutego 2016

Walentynki w MZS :)


Dnia 15.02.2016r. w szkolnej bibliotece ustawiono skrzynkę z przeznaczeniem na pocztę walentynkową. Można było tam wrzucić walentynkę lub upominek dla wybranej osoby. Następnego dnia samorząd szkolny doręczał walentynki. 

Na koniec ciekawostka! Ponad 180 milionów walentynek wysyłanych jest każdego roku na całym świecie. Szacuje się, że 85% nabywców walentynek to kobiety (źródło informacji TUTAJ).

A oto fotorelacja:








Julka Gardel i Zuzia Kuhnel z 3ga

piątek, 19 lutego 2016

10 książek, które warto przeczytać :)

Co czytają nasi gimnazjaliści? 

Poza szkolnymi lekturami oczywiście... ;)


Miejsce 10:


Gatunek: fantasy, romans
Autor: Stephenie Meyer
"Zmierzch" raczej większość osób kojarzy, gdyż na jego podstawie powstał film, będący bestsellerem z 2008r. Opowiada on historię siedemnastoletniej Belli Swan, która przeprowadza się z Phoenix do deszczowego Forks. Kiedy dziewczyna oswaja się z nowym miejscem zamieszkania, poznaje tajemniczego Edwarda Cullena, który okazuje się być wampirem. Dziewczyna zakochuje się w nim. "Zmierzch" jest I tomem z serii, a w jej skład wchodzą jeszcze: "Księżyc w nowiu", "Zaćmienie" oraz "Przed świtem".
Ocena: 6,5/10 (I tom)


Miejsce 9:


Gatunek: dramat, romans
Autor: John Green
"Gwiazd naszych wina" - również można kojarzyć ją z ekranizacji (2014r). Głównymi bohaterami są Hazel i Gus (Augustus), którzy poznają się na spotkaniu grupy wsparcia dla osób chorych na raka. Para pokazuje nam, że mimo poważnych problemów zdrowotnych można cieszyć się życiem... Gdy czytałam tę książkę, w niektórych momentach ciekły mi łzy bezsilności, w innych cały czas się śmiałam. Występuje tutaj narracja pierwszoosobowa ze strony Hazel.
Ocena: 8/10


Miejsce 8:


Gatunek: fantasy, science fiction
Autor: John Flanagan
"Ruiny Gorlanu" to dopiero I tom, z XII będących w sprzedaży. Każda część opisuje przygody Willa oraz jego przyjaciół - Halta, który zaproponował chłopakowi przystanie do Zwiadowców królestwa Araluenu i bycie jego czeladnikiem, jak również Horace'a, Alyss, Cassandry (córki króla) oraz Gilana. Korpus Zwiadowców zajmuje się dostarczaniem informacji i pilnowaniem porządku w królestwie, jak i poza nim. W księdze pierwszej historia rozgrywa się, gdy Will ma piętnaście lat, a Morgarath - władca Gór Deszczu i Nocy - usiłuje przejąć władzę w państwie.
Ocena: 8/10 (księga I)


Miejsce 7:



Gatunek: science fiction, fantasy
Autor: James Paul Czajkowski (James Rollins)
"Podróż do wnętrza Ziemi, do miejsca jak ze snów, pełnego niewyobrażalnych cudów i kryjącego tajemnicę sprzed lat... A także śmiertelne niebezpieczeństwa". Jest to historia o starannie dobranych naukowcach, mających zbadać ciągnące się setkami kilometrów systemy jaskiń, których poznajemy na początku książki. Cała akcja jest utrzymana w napięciu, a uczucie rodzące się między głównymi bohaterami dopełnia opowieść. "Nie podejrzewają również, że tam, na dole, ktoś - lub coś - będzie śledzić ich każdy krok".
Ocena: 8,5/10


Miejsce 6:



Gatunek: poradnik survivalowy
Autor: Bear Grylls
Znalazło się również coś dla fanów "Szkoły Przetrwania". Opis na okładce brzmi:
"Przeżyjesz w najdzikszych warunkach, bo dowiesz się, jak:
- używać narzędzi, które ratują życie
- rozbić obóz w terenie
- rozpalić i podtrzymać ogień
- przygotować, ugotować i przechować jedzenie
- rozpoznać, wytropić i śledzić dziką zwierzynę
- opatrzyć rany jak ratownik medyczny!"
Wszystko to faktycznie zostało zawarte w książce. Wiadomości nie są chaotycznie opisane, każda ma swoje ustalone miejsce. Występuje podział na działy, co ułatwia szybkie wyszukiwanie informacji. Można również dużo dowiedzieć się o autorze, który opisuje sytuacje na swoim przykładzie.
Ocena: 8,5/10


Miejsce 5:



Gatunek: fantasy
Autor: Clive Staples Lewis
Jest to jedna z najbardziej znanych części cyklu, być może nawet najpopularniejsza. To od niej zaczęła się moja przygoda z czytaniem, mam do niej wielki sentyment, bo pomimo, iż była lekturą, czytałam ją z wielkim zafascynowaniem. Historia opowiada o czwórce rodzeństwa - Piotrze, Zuzannie, Edmundzie i Łucji Pevensie - żyjących w czasie II wojny światowej. Pod wpływem działań wojennych, rodzeństwo opuszcza Londyn, aby udać się na wieś, w celu zamieszkania w domu profesora. Tam odkrywają tajemniczą szafę - przejście do Narnii.
Ocena: 8,9/10


Miejsce 4:



Gatunek: fantasy, science fiction
Autor: Michael Scott
"Alchemik" opowiada historię Nicholasa Flamela, jego żony i poznanego przez nich rodzeństwa - Sophie i Josha Newmanów, mających wielki wpływ na losy świata. Księga Maga Abrahama, skrywająca w sobie nie tylko tajemnicę wiecznego życia, jest w posiadaniu Flamela, który postanawia chronić artefakt przed niepowołanymi rękami. Akcja odbywa się w Ameryce, w realiach XXI wieku.
Ocena: 9/10



Miejsce 3:



Gatunek: science fiction, fantasy
Autor: Suzanne Collins 
"Igrzyska śmierci" są pierwszą częścią serii z trzech istniejących. Pozostałe to kolejno: "W pierścieniu ognia" oraz "Kosogłos". Akcja rozgrywa się na ruinach dawnej Ameryki Północnej, gdzie powstało Panem - państwo rządzone przez Kapitol, który otoczony jest dwunastoma dystryktami. Władze zmuszają podległe sobie rejony do składania raz w roku daniny - dostarczenia chłopca i dziewczyny, z każdego dystryktu. Biorą oni udział w Głodowych Igrzyskach, z których wychodzi tylko jeden zwycięzca.
"To jest opowieść dla dojrzałych młodych ludzi, którzy rozumieją, że okrucieństwo jest częścią historii ludzkości, którzy potrafią dostrzec jego znamiona w najbardziej wyrafinowanych formach i którzy jak Katniss mają w sobie odwagę i determinację, by mu się przeciwstawić". 
Ocena: 9/10 (cała seria)


Miejsce 2:



Gatunek: fantasy
Autor: Joanne Kathleen Rowling
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" jest pierwszą częścią z siedmiu powstałych. Opowieść skupia się na trójce czarodziei, Harrym, Hermionie i Ronie, których łączy przyjaźń. W oparciu o serię powstało osiem filmów, odpowiadających tomom (siódmy - "Harry Potter i Insygnia Śmierci" - został podzielony na dwie części). Księga pierwsza przedstawia początek nauki Chłopca, który przeżył w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Harry trafia do Gryffindoru, gdzie poznaje nowych znajomych. Zaczynają się jego przygody, kłopoty i nauka magii.
Ocena: 9,5/10


Miejsce 1:


Gatunek: fantasy
Autor: John Ronald Reuel Tolkien
Za dużo rozpisywać się nie trzeba, tę książkę powinni znać wszyscy fani fantasy. Opowiada oczywiście o przygodzie Frodo Bagginsa, który wyrusza do Mordoru, w celu zniszczenia pierścienia Saurona, który pragnie odzyskać przedmiot. Droga nie jest łatwa, a cel podróży wywołuje ciarki na całym ciele, jednak hobbit wraz z Drużyną Pierścienia podejmują się ryzyka.
Ocena: 9,5/10

środa, 17 lutego 2016

Początek...


Kolejna próba talentów literackich naszych gimnazjalistek :)

Zapraszamy!

...i zanurzyć się we wspomnieniach, nachylając się nad misą wody. Zobaczyć, co przeszłość nam przyniosła i jak wpłynęła na nasze losy. Przypomnieć sobie, co zrobić winniśmy, a czego odmienić już nie można. 

“Puk, puk. Puk, puk.
- Już otwieram! - krzyknęła młoda kobieta, wychodząc z kuchni i wycierając ręce w ścierkę. - Mieliście być póź… - otworzyła drzwi, a za nimi stało trzech nieznanych jej mężczyzn. - Dzień dobry? 
- Pani to Clarissa Wolfenford? - zapytał niski i tęgi brunet.
-Tak. O co chodzi? - odparła zaniepokojona.
- Witam, nazywam się Ronald Weasley, to są Alexander Walker i Natan Brown, przychodzimy z biura aurorów. Możemy zająć pani chwilę? - odezwał się rudy i wysoki mężczyzna wyglądający na około 21 lat.”

...Gdy przeszłość pocznie nas osłabiać, a teraźniejszość zechce jej pomóc, wśród mroku i łez,
on znów się zjawi, by przywrócić swój splendor. 

“Dwie małe dziewczynki bawiące się na placyku zabaw. Same. Jedna tupnęła nogą, a liście wokół niej zawirowały, nie chcąc przestać latać. Druga wyciągnęła rączkę, a to, co unosiło się w powietrzu, natychmiast opadło.” 

...Wspomnienia wrócą, by zadać rany, nie zwalczając ich... zginiemy.

“- Ojciec żyje? - szepnęła Nell, a głos jej się załamał. Lili niepewnie kiwnęła głową.
- Nie nazywaj go tak, nie zasługuje na to - szepnął do niej Malfoy. Mimo jego cichego głosu, wszyscy go usłyszeli.” 

...Obowiązek pozbawi nas wszystkiego, lecz mimo cienia groźby... nie wolno się zawahać.

“- Choć, musimy iść. 
- Ale miałyśmy czekać na… 
- Ona nie przyjdzie - zatrzymała się i szarpnęła siostrę za rękę. - Musimy już iść do cioci, a mama… - głos dziewczynki załamał się - przyjdzie później.”

...Przyjaciel zdradzi, a wróg pokaże się w świetle dnia... role się odwrócą.

“- Nie mów mi co mam robić, Potter - syknęła Ślizgonka nie odwracając się nawet w stronę chłopaka.
James nic nie mówiąc, stanął przy oknie obok dziewczyny.
Przez chwilę żadne z nich się nie odzywało.
- Więc co tu robisz? - zapytał w końcu.”

...Zagadki poczną narastać, a my nie będziemy w stanie temu zaradzić.

“- Zostaw go! - dziewczyna weszła do sali, jej głos odbijał się od gołych ścian pomieszczenia i marmurowej posadzki. 
Mężczyzna zaśmiał się sucho, a chłopak klęczący przed nim na podłodze, spojrzał na nią z przerażeniem.” 

...Krzyk, cierpienie i strach - tyle będzie nam dane.

“Gdy jedna z nich zauważyła, że panna Lastrange przygląda się im, wskazała w stronę drzwi palcem, a oczy jej towarzyszek powędrowały w kierunku Ślizgonki. Ich twarze wyrażały przerażenie i oburzenie. Od razu zaciągnęły roletę. Rosie spuściła głowę i poszła dalej.”

...Uprzedzenie stanie się najgorszym z kalectw. Zaćmi zdrowy rozsądek.

“Coś nagle podciągnęło, bardziej szarpnęło, ją do góry, a dźwięk stał się niesłyszalny. Zamrugała zawzięcie czerwonymi oczami, wyrywając się na boki jak przestraszone, jednocześnie rozgniewane, zwierzę w pułapce. Ktoś otoczył ją od tyłu ramionami, przytrzymując i ograniczając ruchy.”

...Ludzie poczną nienawidzić, nienawidzić samych siebie.

“Kobieta jeszcze mocniej przytuliła się do siedzącego koło 
niej mężczyzny.
- Zostaniesz ze mną, prawda? - powiedziała z nadzieją. Chłopak milczał, ale to cisza była dla niej wystarczająco dobitną odpowiedzią.”

“- Nie musiałaś tego robić - powiedział spokojnie.
- Musiałam Malfoy! - krzyknęła poddenerwowana Nell.”

...Krajobraz pełen pyłu i popiołu.

“ - Oddaj to! - mała dziewczynka pobiegła za nim.
- Najpierw mnie musisz złapać! - krzyknął wesoło.” 

...Zapętlając się w wirze zdarzeń, ciągły bieg pozbawi nas sił.

“- Czemu pozwoliliście jej pójść, przecież wiecie, że pod wpływem emocji może zrobić coś głupiego, nie tylko sobie, ale nam wszystkim! 
- Tak mało w nią wierzysz, tak słabo ją znasz, a nazywasz się jej przyjacielem - chłopak z drwiącym uśmiechem pokiwał głową i wrócił do strugania patyka.” 

...Odnajdując pocieszenie tam, gdzie według nas powinna być drwina.

“- Nie, nie mogę się tego pozbyć! Nie wiem jak! Ty najlepiej powinieneś o tym wiedzieć. Ja po prostu nie potrafię… a może nie chcę? - stwierdziła spuszczając głowę.”

...Powoli poddamy się, akceptując nową rzeczywistość.

“- Powiedz mi, czemu aż tak bardzo chcesz zniszczyć mi życie? Zabrać to, co najważniejsze?
- Ja? Niszczyć? Ja od zawsze robiłem wszystko, by twoje życie było idealne, inne od mojego; wolne od uczuć, piękne i bez skazy…”

...Uznamy ucieczkę za stosowną.

“Siedziała w lesie, wiedziała, że ucieczka to jej jedyna szansa, ale nie chciała zostawiać wszystkich... Wreszcie jednak podjęła decyzję i była ona łatwiejsza, niż można by sobie wyobrazić.”

...Kiedy jednak znów otworzymy oczy, będąc silniejszymi, poczujemy chęć walki, by przelać w nią emocje.

“- Nienawidzę tego. Tym wszystkim, co jeszcze mi zostało. Nienawidzę siebie, ciebie, ich i wszystkiego, co nas otacza, bo nas już nie ma, dawno przestaliśmy być ludźmi - odpowiedziało jej milczenie. - Wiesz co jest tą ostatnią rzeczą, która mi została...? Zemsta. Zemsta za to, czym się staliśmy.”

...Podniesiemy głowę, wpatrując się w blady świt. Gdy niebo zacznie się walić, a ziemia zatrzęsie się pod wpływem gniewu… ujrzymy właściwą drogę w ciemności zasłaniającej dobro.”


poniedziałek, 15 lutego 2016

„MALI uczniowie idą do szkoły”




Dnia 26 stycznia 2016 roku, o godzinie 16:30 w naszej szkole odbyła się akcja dla UNICEFU pt. „MALI uczniowie idą do szkoły”. 




Miejski Zespół Szkół kolejny raz postanowił włączyć się we wparcie na rzecz dzieci w Afryce. Tym razem każdy mógł stworzyć dowolną książkę – bajkę, opowiadanie, tomik poezji lub komiks. Rodzaj literatury i technika wykonania były dowolne. Książki zawierały ciekawe ilustracje. Każdy, kto wykonał książkę, pomógł dzieciom w Mali cieszyć się nauką. Można również było przynieść książki już niepotrzebne, które kupi inna osoba. 





Zebrane na akcji fundusze zostaną przesłane do UNICEFU na edukację dla dzieci.




Julia Gardel, 3ga