środa, 2 listopada 2016

"Upadły" [1]



Zapraszamy Was dziś na pierwszą część fanfika* tworzonego przez nasze gimnazjalistki :)

***

Było zimno i padał deszcz, a ja - sama i zmarznięta - szłam mrocznym lasem. Już od samego patrzenia w jego kierunku przechodziły mnie dreszcze. A co dopiero być tutaj w nocy, bez jakichkolwiek ciepłych ubrań. To niewyobrażalne. Nie sądziłam, że jeszcze coś takiego mnie spotka. Było mi coraz zimniej i coraz mniej widziałam poprzez krople ulewy. Jedynym, a za razem możliwym ratunkiem, było zadzwonienie do kogoś, kto by mnie znalazł i zabrał do domu. Ale jak na złość, nie było zasięgu. Już chyba gorzej, być nie może.

Na szczęście jeszcze telefon się nie rozładował, więc mogłam włączyć latarkę.

Szłam tak jeszcze ok. 10 min, aż w końcu dostrzegłam ledwie widoczne zarysy jakiegoś ogromnego budynku. Przyspieszyłam kroku. Po schodach prowadzących do drzwi wejściowych prawie wbiegłam. Ostrożnie zapukałam, a następnie odczekałam chwilę z nadzieją, że ktoś mi otworzy. Jednak tak się nie stało. Uchyliłam drzwi, a światło zapaliło się niemal błyskawicznie. Weszłam do środka i zaczęłam nasłuchiwać. Oprócz świstów wiatru i kropli wody spadającej z moich przemoczonych ubrań, nie słyszałam zupełnie nic. "Może gdzieś poszli? Albo pojechali do sklepu? Chyba nie będą mieli nic przeciwko, zresztą wyjdę stąd, gdy tylko przestanie padać"- pomyślałam. Po chwili usłyszałam ciche popiskiwanie. Spojrzałam w dół i zobaczyłam malutką, szarą myszkę. Wzięłam ją na ręce i uniosłam na wysokość oczu:

-Co malutka? Dlaczego tak piszczysz? - ale ona zaczęła piszczeć jeszcze bardziej i wyrywać się z moich dłoni. Puściłam ją wolno, a ona popędziła w głąb korytarza. Poszłam za nią. Rozglądałam się na boki, przyglądając się każdemu obrazowi z osobna. Jeden przedstawiał rodzinę, inny walkę. Wydawało mi się, że opowiadają jakąś historię. Idąc dalej ujrzałam obraz, który przedstawiał chłopaka spadającego z góry, a dookoła niego innych mężczyzn. W niektórych miejscach były czarne pióra.

Gdy przechodziłam dalej, dostrzegłam inny obraz. Przedstawiał wysokiego chłopaka o ostrych rysach twarzy. Był umięśniony i miał szczupłą sylwetkę. Ale tym, co naprawdę przykuło moją uwagę, były plecy, a dokładnie blizna. Ogromna blizna w kształcie odwróconej literki "V". Zjechałam wzrokiem w dół. Ciemnowłosy stał na czarnych piórach, dokładnie takich samych, jak na wcześniejszych obrazach. Wróciłam spojrzeniem na twarz, to ten sam chłopak, co spadał z góry. Nad jego głową był dość duży napis: "Upadły". Bardzo mnie to zaciekawiło. Jednak nie dawała mi spokoju ta blizna. Musiałam jej dotknąć. Wysunęłam rękę w górę i lekko przejechałam po niej opuszkami palców. W następnym momencie usłyszałam głośny huk i podskoczyłam, a światło - tak szybko, jak się zapaliło - zgasło. Odruchowo popatrzyłam w stronę drzwi. Ogarnął mnie wielki lęk. W końcu światło ponownie się zapaliło, a ja automatycznie spojrzałam na obraz, aby po raz kolejny ujrzeć tę postać. Ale ona zniknęła, zostały same pióra. Instynktownie odwróciłam się i ledwo stłumiłam krzyk. Przede mną stał ten chłopak z obrazu. Przenosiłam wzrok z niego na obraz, a on się tylko uśmiechał. Stałam jak kołek niezdolna do jakiegokolwiek ruchu. Jedyne, co zdołałam z siebie wykrztusić, było wciągnięcie powietrza, aby coś powiedzieć, ale on mnie wyprzedził:

- Jesteś cała mokra, jest ci zimno. Pozwól, że dam ci herbaty.
- Ale... - chciałam zaprotestować.
- Nie ma żadnego "ale". Oferuję ci ciepły napój, a nie zapraszam na randkę. Wypijesz ją posłusznie bez żadnych pytań. Dobrze? 

Przytaknęłam. Byłam tak wystraszona jego powagą, że bałam się cokolwiek powiedzieć. Ruszył korytarzem, a ja za nim. Nie miał koszulki, więc mogłam zobaczyć czy ma bliznę czy nie. Odchyliłam głowę w tył, aby przyjrzeć się jego plecom. Chyba wyglądało to dość dziwnie, ponieważ zapytał:

- Co robisz?
- Hm? A, nie nic tylko patrzę na...
- Bliznę - dokończył - Domyśliłaś się już?
- Czego? - zapytałam zdezorientowana.
- Jestem upadłym aniołem. 

Zatrzymałam się gwałtownie.

- Zaraz, czym?!
- Raczej kim - odpowiedział wciąż idąc, a ja ruszyłam za nim - Nie wierzysz? Przez to będę musiał cię zabić.
- Jesteś psychopatą!
- Wolę określenie "człowiek z wyobraźnią" - skręcił w lewo - Tak więc, Stello. Usiądź i wypij przynajmniej łyk herbatki.
- Skąd znasz moje imię?
- Bo ja wiem wszystko. Masz - podał mi filiżankę. Wypiłam jeden łyk. Zasmakowało mi, więc wypiłam ją duszkiem.

- A teraz posłuchaj. Po wypiciu tej herbaty poczujesz się jakbyś miała zemdleć, ale po prostu zaśniesz, a obudzisz się w swoim pokoju. Mamy mało czasu. Wiesz jak tu dotrzeć, więc tu wrócisz i uwolnisz mnie z tego obrazu. I odpowiadając na każde twoje możliwe pytanie, odpowiedź jest jedna i prosta: tak. 

Rzeczywiście zaczęłam się robić senna, a ciśnienie skoczyło do góry.

- Ale ja... - kolejną rzeczą jaką zrobiłam, było zwykłe zaśnięcie.

C.D.N.


Julia Lis, Hania Chmielowiec Igb 


***

*Fan fiction (skrótowo: fanfic, ff) – opowiadania tworzone nieoficjalnie przez fanów filmu, książki, serialu itp., wykorzystujące postaci i świat z oryginalnego utworu. Znajomość pierwowzoru jest zwykle niezbędna do zrozumienia w pełni treści fanfika. Istnieją także fanfiki opowiadające historie sławnych osobistości z realnego świata, np. członków zespołów muzycznych.

Utwory te publikowane są non-profit, gdyż inaczej mogłyby zostać uznane za naruszenie praw autorskich, chyba że w danym kraju przepisy nie wymagają takiej postawy. Najczęściej ogłaszane są w internecie oraz w fanzinach – magazynach i gazetach literackich, tworzonych amatorsko przez fanów danego utworu lub autora.

Fanfiki można podzielić kilka grup:
alternatywne – czyli rozważania co by było gdyby.... Jedyną cechą wspólną z prawdziwym źródłem (filmem, książką) są główni bohaterowie; autor takiego fanfika wprowadza jakąś istotną zmianę na początku historii, które zupełnie zmienia fabułę i kształtuje ją zupełnie inaczej niż w pierwotnej wersji oryginalnej
kontynuacje – dotyczące dalszych (sequele) lub wcześniejszych (prequele), nie ujętych w utworze, losów bohaterów,
poboczne – rozwijające wątki nieopowiedziane szczegółowo w utworze, któremu poświęcony jest fanfik. Do tej kategorii zaliczają się również fanfiki, w których głównym bohaterem jest postać występująca w oryginale jako drugoplanowa, a nawet epizodyczna, co pozwala zobaczyć całą historię w innym świetle.

Fanfiction jest popularne także wśród fanów mangi i anime. [...]

Autorzy fanfików publikują swoje dzieła na różnych portalach – blogach, forach literackich i fanowskich, a także specjalnie do tego przystosowanych portalach. Piszą oni pamiętniki, opowiadania z perspektywy pierwszo-, trzecio-, a nawet drugoosobowej (tę ostatnią formę przyjmują zazwyczaj wspomnienia lub listy danej postaci, mające na celu wywołać refleksje u czytelnika). Piszący „zapożyczają” postacie kanoniczne lub tworzą swoje własne, osadzając je w realiach danego uniwersum. Wiele fanfików ma cechy powieści z kluczem – autorzy (zwłaszcza blogerzy, choć nie tylko oni) formują się w grupy, tworząc tak zwane „serie”. Oznacza to, iż historie do niej należące są ze sobą połączone. [źródło]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz