Do naszej szkoły zawitała nowa dyscyplina - brydż sportowy. Z tej okazji przeprowadziłyśmy wywiad z dyrektorem naszej szkoły Panią Iwoną Sarkowską - instruktorką tych zajęć.
Zapraszamy!
Blogerki: Skąd wziął się pomysł na tego typu zajęcia w szkole?
Pani Dyrektor: Zacznę od tego, że brydż sportowy jest moją pasją. Gram w tę grę ok. 20 lat, jestem zawodnikiem III- ligowej drużyny ,,MKS Nysa Kłodzka- Kluk'' i w tym roku brałam udział w kursie instruktorskim, w trakcie którego miałam okazję zobaczyć wiele zajęć z młodzieżą z całej Polski. Ogromnie mnie to zainspirowało, tym bardziej, że znam walory brydża. Przede wszystkim jest on doskonałą rozrywką umysłową, kształci logiczne myślenie, rozwija umiejętności matematyczne, a oprócz tego kultywuje to, czego zaczyna we współczesnym świecie brakować - więzi międzyludzkie. Jednym zdaniem, brydż to gra, która łączy elementy logiki, matematyki i psychologii, dzięki czemu stawia zawodników przed problemami, które rozwijają kreatywne myślenie, a znajomości zawarte przy zielonym stoliku, pozostają na lata.
Pomysł do organizacji brydża w szkole zaczerpnęłam z innych szkół. Od kilku lat takie zajęcia odbywają się w placówkach, które plasują się na najwyższych miejscach w rankingach najlepszych szkół w Polsce, między innymi w Gimnazjum nr 14 we Wrocławiu, czy Gimnazjum nr 2 w Krakowie, gdzie funkcjonują klasy sportowe z główną dyscypliną brydż sportowy. Wypowiedzi uczniów tych szkół (trzech z nich osiągnęło tytuł Mistrza Świata w swoich kategoriach wiekowych) spowodowały, że postanowiłam dać szansę naszym uczniom.
B: Jak wyglądają zajęcia? Czego uczą się ich uczestnicy?
P. Dyr.: Zajęcia rozpoczęły się w tym roku szkolnym. Uczęszcza na nie 9 osób. Są realizowane w formie fakultetu. Na zajęciach uczniowie nauczą się różnych systemów licytacyjnych, różnych sposobów rozgrywki, a przede wszystkim nabędą umiejętności zdrowej rywalizacji i tego co w brydżu, jak w każdym sporcie, najważniejsze - gry fair-play. Wiem z doświadczenia, że wystarczy 5 zajęć, by nie tylko zgłębić tajniki gry i poznać wszystkie zasady, lecz także rozegrać swój pierwszy w życiu profesjonalny turniej i właśnie do tego zmierzam. Zdążyłam się zorientować, że na zajęcia uczęszczają uczniowie z dużym potencjałem, chciałabym na zajęcia zapraszać zawodników kłodzkich w celu podniesienia umiejętności naszych uczniów, a już w marcu wziąć udział w Ogólnopolskich Młodzieżowych Mostrzostwach Dzieci i Młodzieży.
B: Czy zajęcia się podobają, są popularne?
P. Dyr.: Trudno na razie mówić o popularności, dopiero co wystartowaliśmy.
Chcę tylko przypomnieć, że przed drugą wojną umiejętność gry w brydża - obok kindersztuby, znajomości języka - była niezbędna, by móc nazywać się ,,inteligentnym". Pasjonatami brydża byli Kossakowie, Magdalena Samozwaniec, Ignacy Padarewski, współcześnie Korwin Mikke i Renata Dancewicz, z którą można się spotkać przy stoliku na każdym większym turnieju.
Mam nadzieję, że ta dyscyplina sportowa zyska popularność w naszej szkole, że uczniowie, którzy zaczęli, rozpowszechnią tę grę wśród swoich kolegów i niedługo o zawodnikach Miejskiego Zespołu Szkół w Kłodzku będzie bardzo głośno.
A co sądzą o tych zajęciach ich uczestnicy? Zobaczmy...
Kacper: Powodem, dla którego
zacząłem uczęszczać na brydża sportowego, był brak miejsc na
inne fakultety, jednak już po pierwszym razie brydż okazał się być
formą naprawdę dobrej rozrywki. Jest to bardzo przyjemna gra
karciana. Warto chodzić na te zajęcia - kiedy zrozumie się podstawy gry, jest to miła forma spędzania czasu.
Dawid: Wybrałem tę dyscyplinę dzięki namowom moich kolegów. To oni mnie do niej zachęcili, a poza tym byłem bardzo
ciekawy tej gry. Polecam te zajęcia innym. Brydż jest bardzo fajną, logiczną grą.
Anonimowy uczestnik zajęć: Podobnie jak Dawida, namówili mnie koledzy. Najfajniejsze w brydżu jest
to, że trzeba się skupić i dobrze przemyśleć każdy ruch.