poniedziałek, 25 września 2017

"Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie" George Santayana


Ze starych pożółkłych zdjęć spoglądają na nas twarze naszych rodziców, bliskich, znajomych… To oni tworzyli historię naszej szkoły.
W mojej pamięci został ogromny samolot wiszący w holu szkoły, górnicze czapki z czerwonymi pióropuszami z bibuły, stojące w grudniu w klasie, cerata na stolikach w szkolnej stołówce (w tym miejscu jest teraz gabinet dyrektora i biblioteka), apele na szkolnym korytarzu, podczas których naczelnicy klas meldowali uroczyście Panu Jackowiakowi gotowość szkoły do apelu… Praca ze starymi kronikami przywołała te wspomnienia i była powodem niejednej łzy nostalgii za czymś, co już nigdy nie wróci…



Z kart starych kronik spisała, gdzieniegdzie wtrącając własne spostrzeżenia i uwagi – uczennica, a po latach nauczycielka w SP7 – Anna Kurtasz
.
Takim wstępem rozpoczyna się - pisana przeze mnie sześć lat temu - monografia szkoły. Od dziś w każdy piątek chciałabym zaproponować Wam sentymentalną podróż w cyklu "Ze starych kronik..."... Będę cytowała fragmenty monografii oraz pokazywała zdjęcia. Może odnajdziecie na nich siebie? A może macie równie ciekawe skarby w swoich archiwach?
.
Serdecznie zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi wspomnieniami na temat naszej kochanej szkoły!
.
Dziś pierwsze zdjęcia, a na nich.... najstarsza szkolna kronika... i ja Tak właśnie wyglądałam na początku lat osiemdziesiątych, gdy jeszcze przebywałam w murach SP7 jako uczennica  




Anna Kurtasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz