Jakie jest Wasze nastawienie do szkoły? Czy traktujecie ją jako "pole bitwy", smutną konieczność czy raczej jako miejsce, w którym spotykacie się z fajnymi ludźmi, uczycie ciekawych rzeczy? Staracie się ją polubić, czy nawet nie próbujecie?
Ja - powiem szczerze - długo nie mogłam oswoić się z tym, że muszę wstawać o godzinie 6.00 nad ranem, a do domu wracać dopiero o godzinie 15.00.
Przychodziłam do domu, a potem siedziałam godzinami ,odrabiając lekcje i ucząc się. Jednak z czasem zmieniło się to...
Idąc do szkoły, cieszę się na spotkanie z moją kochaną klasą, która jest bardzo zgrana. Lubię dowiadywać się nowych rzeczy, mimo że jest wiele przedmiotów, których nie lubię, staram przystosować się do nich.
Lubię wychodzić ze szkoły ze świadomością, że to, czego się nauczyłam, przyda mi się w przyszłości.
Wiele osób mówi, że szkoła to coś strasznego, owszem - ja też mam gorsze dni
i czasami kiepsko sobie radzę, ale trzeba wierzyć w swoje możliwości i dawać z siebie 100 %. Szkoła to coś, przez co musimy przejść, ale pamiętajmy, że prędzej, czy później, przyda nam się to, czego się nauczyliśmy.
Wierz w siebie, dawaj z siebie wszystko, to klucz do sukcesu...
Emilia Pabian, 6a
Bardzo mądre słowa. Szkoła często kojarzy się źle, bo musimy do niej chodzić. Ale myśl żną spojrzeć na to inaczej: Są fajni koledzy, można przeżyć ciekawe rzeczy na wycieczkach, imprezach szkolnych, czy... pisząc bloga, tak jak Wy! I wierzcie. Później nawet nielubianą matematykę czy historię miło się wspomina
OdpowiedzUsuńbardzo spodobał mi się ten krótki felietonik tak to prawda moja córka skończyła już dawno szkołę długo się uczyła poznając co chciałaby w życiu robić ale teraz już wie i z tego tytułu osiąga zadowolenie i satysfakcję i cały czas opowiada swojej córce która teraz uczęszcza do Waszej szkoły jak było i jak jest obecnie a uczymy się dla siebie nie dla rodziców i ich satysfakcji ale dla siebie i swoich osiągnięć :) pozdrawiam serdecznie ulubioną szkołę :)
OdpowiedzUsuń