piątek, 16 października 2015

Z kubkiem herbaty w świat - wambierzycka jesień :)





Po powrocie do domu, jakby nigdy nic przebrałam się i zajęłam się sobą. Zeszłam do mieszkania mojego dziadka. W pewnym momencie stwierdziłam, że potrzebuję świeżego powietrza. Chwyciłam za wygodne buty i kurtkę, nalałam do termosu herbaty i wyruszyłam w drogę. Podczas spaceru mijałam sarny pasące się na łące, sowy i inne ptactwo w lesie. Spacerując po polu, zaczęłam zadawać sobie pytania.

Dlaczego czułam niesamowity spokój ducha? Czemu sarny nie uciekają?

Doszłam również po raz kolejny do wniosku, że ludzie powinni częściej cieszyć się z drobiazgów, zauważać je. Przecież każdy listek, trawa, wraz z podmuchem wiatru tworzyły piękną symfonię, śpiew ptaków, który umilał mi drogę – zachwyciłam się tym. Poczułam się spójna z przyrodą. Znalazłam swoje miejsce na Ziemi... I pomyśleć, że wszystko to zaczęło się od zaparzonej herbaty.

Wy też powiedzcie jakie odczucia budzi w was teraźniejsza pora roku. Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach.

Zachęcam również do obejrzenia filmu z mojej przechadzki. 







Rosie


1 komentarz:

  1. Jesień to moja ulubiona pora roku, choć jest szaro i pada deszcz to już mniej ;)
    Taki spacer musiał byś cudowny...widoki miałaś niesamowite :D

    OdpowiedzUsuń