"Dlaczego musimy się uczyć tych wszystkich bzdur?
Ze wszystkich skarg i pytań, które słyszałem od moich uczniów, to pojawiało się najczęściej. Odpowiadałem na nie, przytaczając następującą przypowieść.
Pewnej nocy grupa wędrowców szykowała się do odpoczynku, gdy nagle spłynęło na nich jasne światło. Wiedzieli, że to jakaś niebiańska istota. Oczekiwali więc niecierpliwie na boską wiadomość niezwykłej wagi, która była przeznaczona specjalnie dla nich.
W końcu przemówił do nich głos: "Zbierzcie tyle kamieni, ile zdołacie, i włóżcie je do toreb, które macie przy siodłach. Po jednym dniu drogi zatrzymajcie się na postój, a jutrzejsza noc znajdzie was w radości i znajdzie was w smutku".
Wędrowcy ruszyli w drogę, nie kryjąc rozczarowania i gniewu. Oczekiwali, że głos odkryje przed nimi jakąś wielką uniwersalną prawdę, która pomoże im zaprowadzić na świecie ład, porządek i dobrobyt. A zamiast tego otrzymali służebne zadanie, które nie miało dla nich żadnego sensu. Jednak wspomnienie jasności, która towarzyszyła boskiemu głosowi, kazało im zebrać po kilka kamieni i schować je do worka. Głośno wyrażali swoje niezadowolenie, ale ruszyli w drogę i jechali przez cały dzień. Wieczorem zatrzymali się na nocleg, sięgnęli do swoich worków i odkryli, że kamyki zamieniły się w diamenty. Cieszyli się, że mają diamenty. Smucili się, że nie zebrali więcej kamyków.
[...]
Zbierz więc wszystkie kamienie, jakie tylko zdołasz, a wtedy możesz liczyć na przyszłość przepełnioną diamentami."
Tekst: John Wayne Schlatter
Tłumaczenie: MAGDALENA HERMANOWSKA
Balsam dla duszy nauczyciela
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz